Mając 22 lata dotknął mnie Duch Św., ale roztrwoniłem Jego dary. Dopiero na tych rekolekcjach ożyłem na nowo w 100%. Bogu niech będą dzięki. Eugeniusz, 57 l.
Zrozumiałem, że często ubieram na swoją głowę koronę, która jest zarezerwowana dla mojego Pana Jezusa Chrystusa i że On jest jedyną drogą. Jacek, 31 l.
Jezus pokazał mi prawdę o mnie i zapewnił o swojej bezwarunkowej miłości – że kocha mnie bezgranicznie. Dał mi doświadczenie bliskości, ale i trudu. Jezus przychodził do mnie też przez życzliwość, radosne spojrzenie bliźniego. Witek, 29 l.
Jezus dał mi pokój serca. Zabrał ból w okolicy serca, który odczuwałam cały piątek. Jemu oddałam poleganie na sobie, na własnych siłach, brak ufności. Jezus to zabrał, dał radość i dał mi siebie w drugim człowieku. Chwała Panu! Bernadeta, 34 l.
Co Pan Bóg uczynił mi w czasie tego kursu? Rzucił światło na istotę bycia we wspólnocie, na to, że nie tylko jest potrzebna dla mnie, ale także potrzebuje mnie – beze mnie jest niekompletna. Bardzo wyraźnie dotarło do mnie, że jestem we wspólnocie potrzebny. Bogdan, 51 l.
Pan napełnił mnie olbrzymią radością i pokojem. Odkryłam, że moja obecność na tych rekolekcjach jest realizacją słów „Odnawia się młodość twoja jak orła”. W sobotę prosiłam Pana, by uzdrowił mój kręgosłup, bym uwielbiała Go ze wszystkimi na stojąco. Pan zabrał ten ból, pomimo, że wcześniej nie mogłam klęczeć ani stać z powodu drętwienia rąk od bólu kręgosłupa szyjnego i bólu lewej nogi od kręgosłupa lędźwiowego. Ewa, 46 l.
Zrozumiałem, a właściwie uwierzyłem, że Bóg kocha nas zupełnie za darmo, że jeżeli o coś prosimy z wiarą, zawsze otrzymujmy. Wiadomo, że łatwo jest nam kochać ludzi, z którymi mamy dobre relacje, naszych przyjaciół. Natomiast trudno jest kochać kogoś, kto jest dla nas niedobry, kto nas rani, sprawia nam przykrość. Od dłuższego czasu prosiłem Pana, by nauczył mnie kochać ludzi – każdego człowieka, tak jak Jezus. Na wieczornej modlitwie otrzymałem słowo, od Pana, że będę patrzył na każdego człowieka z wielką miłością, tak jak Jan Paweł II. Chwała Panu! Andrzej, 47 l.