Pokazałeś mi Panie, że nigdy z nikogo nie zrezygnujesz. Odkryłam w jakim miejscu jestem i co mam zrobić aby ruszyć dalej. Twe Słowo żyje naprawdę. Otworzyłeś mnie na nowo i tchnąłeś życie do mojego martwego ducha. Pierwszy raz od dawna poczułam, że chcę coś zmienić. Było mi bardzo wygodnie tam gdzie siedziałam, ale wciąż czegoś mi brakowało. Teraz wiem, że brakowało mi Twego Słowa Panie. Pomogłeś mi się przełamać i powrócić do momentu, w którym pierwszy raz się w Tobie i Twoim Słowie zakochałam. Ewa, 30 lat
Czułam, byłam jak ten chory przy sadzawce, którego chciał uzdrowić Jezus a on tych słów nie słyszał bo myślał nie o Nim tylko o swojej samotności. Jezus mnie doświadczył Swoim Słowem. Bądź zdrowa. I tak jest. Amen. Stanisława, 63 lat Pan uzdrowił mnie z samotności
Kurs Emaus był dla mnie czasem pełnym radości. Doświadczyłam również pokoju serca, którego długo poszukiwałam. Najważniejsze jednak jest Słowo Boże, które na nowo pragnę odkrywać oraz rozważać. Chwała Panu! Agnieszka, 21 lat
Zrozumiałam Panie, że nie ma innej drogi niż droga z Twoim Słowem. Ono ukaże mi drogę właściwą, rozświetli mroku, które mnie otaczają, poznałam co tak naprawdę ważne jest w moim życiu. Zawsze byłeś dla mnie najważniejszym, jedynym Panem w oparciu o Słowo słuchane. Teraz wiem, jak ważne jest czytanie Słowa, Jego studiowanie. Do tej pory wierzyłam w luźne relacje we wspólnocie parafialnej. Ten kurs przybliżył mi znaczenie wspólnoty małej potrzebnej w moim odrzuceniu do studiowania Pisma. Chcę się w nią włączyć. Beata, 46 lat
Kurs Emaus pokazał dosłownie drogę życia, którą idziemy, błądzimy ale gdy zaprosimy do naszego serca Jezusa ta droga staje się lepsza, bo nie idziemy sami. Słowo Jezusa jest najlepszym lekarstwem na wszystkie smutki, troski, utrapienia, lekarstwem na każdą chorobę. Miłość Jezusa jednoczy nas, łączy w wielką jedną rodzinę. Ewa, 50 lat
Rekolekcje pomogły mi bliżej poznać Słowo Boże. Miłosz, 21 lat
Jezus Słowo przychodzi w tym niełatwym dla mnie czasie ze Swoim Słowem, ze Słowem w którym obiecał mi, że nie pozostawi mnie sierotą. Przyjdzie do mnie. Przyjdzie i uzdolni mnie do tego, do czego mnie posyła. Aneta, 28 lat
Kurs Emaus była czasem szczególnym, rzeczywistą drogą z Jerozolimy do Emaus z wszystkimi frustracjami, żalami i trudnymi relacjami. Drogą, po której Pan szedł wraz ze mną i dotykał Słowem, przemieniając moje serce-zabierał złość i wypełniał moje serce pokojem. Dziś wracam do Jerozolimy z jednym zdaniem na ustach: „Nie możemy nie głosić tego, cośmy WIDZIELI I SŁYSZELI.” Amen! Sandra, 31 lat
Do tej pory Pismo Święte w mojej rodzinie nie było czytane. Ja osobiście mając 42 lata przeczytałam tylko 4 Ewangelie. Tłumaczyłam sobie, że nie rozumiem słów Starego Testamentu, więc nie będę się męczyć. Po kursie zrozumiałam jak w wielkim błędzie byłam. Czuję w sobie chęć i wielką potrzebę sięgania po Tę Świętą Księgę. Ducha Świętego będę prosić, aby mnie natchnął, bym czytała ze zrozumieniem i umiała Słowa Pana wcielać w życie. Anka, 42 lata
Obecność na tym kursie uświadomiła mi jak Bóg się o nas troszczy i jak wiele daje nam możliwości bycia blisko Niego. Jest z nami cały czas w Eucharystii, żywym Słowie Bożym, które ma moc, które jest lekarstwem na nasze problemy, pytania, choroby, zmartwienia. Słowo przez które Bóg do nas przemawia , przez które mogę Go poznać i się z Nim kontaktować. Kasia, 40 lat
Doświadczyłam żywego Słowa, uświadomiłam sobie, że Słowo się nie tylko słucha (w Kościele) ale i czyta. W domu Pismo mam od 10 lat. Zawsze leżało gdzieś wśród gazet, zakurzone. Dopiero od jakiegoś czasu sięgam do Niego, ale to nie jest jeszcze tak jak bym chciała. Od tej pory codziennie walczę ze sobą, aby wziąć Pismo do ręki i przeczytać. Od tej chwili chcę zwyciężać, chcę sięgać i studiować Pismo z miłością. Przeraziłam się słów, że nieznajomość Pisma jest nieznajomością Boga. Ja przecież uważam, że Boga znam. Wierzę w moc Twoich Słów Panie. Dostałam kiedyś Słowo: „Ufaj mi a ja Cię uzdrowię.” Zawierzyłam temu i tego do dziś się trzymam. Coraz bardziej uświadamiam sobie, że Pismo, Słowo Boże tworzy wspólnotę i dlatego postanowiłam dołączyć do grupy biblijnej w Besku. Wiem, że modlitwa we wspólnocie jest łatwiejsza i skuteczniejsza, bo „gdzie dwóch lud trzech zbierze się w Imię Moje, tam Ja jestem” mówi Pan. Aga, 34 lat