Przyjeżdżając na te rekolekcje miałam konkretną intencję. Modliła się codziennie w tej intencji. Chciałam, żeby po rekolekcjach coś się zmieniło w moim życiu. Nie tylko na dwa tygodnie jak zwykle, tylko na zawsze. Wyjeżdżam stąd z nową energią, siłą i chęcią poprawy. Przełomowym momentem podczas rekolekcji było, gdy wyciągnęłam po dość długiej modlitwie karteczkę ze Słowem Bożym. Pamiętam, że byłam wtedy strasznie przygnębiona i miała trudną sytuację. Na karteczce przeczytałam: Dla Boga nie ma nic niemożliwego. Wtedy poczułam, że Bóg mnie na prawdę kocha, że jestem Jego dzieckiem, i że mam komu się wygadać. (Zuzanna)

Na tych rekolekcjach zrozumiałam, że Bogu nie są obojętne moje sprawy, że troszczy się o każdy aspekt mojego życia. Dużo dała mi pierwsza dynamika, na której mieliśmy napisać jaki jest nasz obraz Boga. Gdy prosiliśmy Pana, żeby zabrał ten fałszywy obraz, poczułam, że On naprawdę może to zrobić i zmienić moje życie.
Nie potrafiłam Bogu zaufać, bo się bałam, a bałam się, bo nie kochałam, albo kochałam za mało. Ale Jezus zaczął mnie zmieniać na tym RAM-ie i uczyć miłości. Nie doświadczyłam spektakularnego nawrócenia, nie było „fajerwerków”, ale naprawdę odczuwam, że małymi krokami ta zmiana we mnie następuje. Po tych rekolekcjach chcę jeszcze bardziej ufać Panu i przyjmować Jego wolę, a także być bardziej szczera z samą sobą (Weronika)

Podczas tych rekolekcji dużo się nauczyłam. Najbardziej dotarły do mnie słowa s. Izabelii, która opowiadała o swoim powołaniu, a także kazanie ks. Łukasza o tym jaki jest Bóg. Poruszająca była dla mnie pierwsza dynamika, kiedy mieliśmy napisać obraz Boga.
Podczas rekolekcji czułam, że Bóg jest tuż obok mnie. Poczułam go płacząc, czułam jakby był tuż obok mnie i mnie przytulał.
Rekolekcje te będę często i bardzo miło wspominać. (Paulina)

Działania Boga podczas tych rekolekcji doświadczałam prawie cały czas, lecz było kilka momentów, które zapamiętam na dłuższy czas. Na pewno była to spowiedź, podczas której pierwszy raz odważyłam się nazwać grzechy po imieniu, co przedtem wydawało mi się niezbyt potrzebne, a przede wszystkim niewykonalne bo bardzo się wstydziłam grzechów spowiednikowi prosto z mostu. Drugim poruszającym momentem była adoracja krzyża, kiedy to powierzyłam Panu Bogu pewien ciężki problem związany z moją rodziną. Bardzo ważny dla mnie punkt programu powtarzał się codziennie. Była to Eucharystia, a szczególnie ta, podczas której przyjmowaliśmy Komunię Świętą pod dwiema postaciami – chleba i wina.
Gdy wrócę do domu, to nie chciałabym wrócić znowu tak od razu do tamtejszej codzienności. Chciałabym, aby obraz Boga pozostał we mnie takim jakim tu go poznałam i doświadczyłam. (Magda)

Bożego działania podczas rekolekcji doświadczyłam podczas spowiedzi, gdy to Jezus za pośrednictwem kapłana wyjaśnił mi pewną sprawę, z którą nie mogłam sobie poradzić. Po rekolekcjach chciałabym zmienić swoje postępowanie wobec mamy. (Oktawia)

Wiem, że nie jestem tu przypadkiem i miałam tu być z tymi konkretnymi osobami. Przez te osoby właśnie doświadczyłam działania Boga. Poznałam tu wspaniałych ludzi, którzy mi pomogli. Zmienić chciałabym swój stosunek do niektórych osób. Te rekolekcje były cudowne i na prawdę mi pomogły. (W.)

Te rekolekcje były bardzo ciekawe. Bardzo poruszyła mnie Msza Święta w czasie, której były czytane rozważania pewnej mistyczki. Tak na prawdę wtedy uświadomiła sobie w pełni, co się dzieje na Eucharystii. Bardzo dotknęła mnie spowiedź, bo raz pierwszy ksiądz powiedział mi w nauce co mam robić, aby rozwiązać moje problemy i co jest ich źródłem. Bożego działania doświadczyłam również w zabawie i przebywaniu z drugim człowiekiem.
Po tych rekolekcjach chciałabym lepiej przeżywać Mszę Świętą i starać się lepiej rozumieć drugiego człowieka (Zuzia)

Jak przyjechałam na rekolekcje miałam problem z moją wiarą – wątpiłam w to, że Bóg jest. Podczas adoracji poczułam napływające ciepło gdy się modliłam. Coś się we mnie zmieniło, uwierzyłam i zrozumiałam, że Bóg jest z nami. Wierzę całym sercem w Boga.
Po tych rekolekcjach chcę zgłębiać moją wiarę. (Ala)

Najbardziej poruszyła mnie jedna konferencja ks. Łukasza o uzależnieniach. Dzięki niej dowiedziałem się, że byłem uzależniony nie wiedząc o tym.
Po tych rekolekcjach chcę zmienić stosunek do życia. Chcę się otworzyć przed ludźmi, więcej czasu spędzać z nimi. Chcę porozmawiać z moim przyjacielem o sprawach ważnych, skrywanych. Chcę także przeprosić moją koleżankę za moje zachowanie. (Dominik)

Zacznę od tego, że przyjechałam na rekolekcje z wielkim rozdarciem i obojętnością. Na zewnątrz wszystko było dobrze: poznawałam wspaniałych ludzi, czas wypełniony przeróżnymi zajęciami… We wtorek na Mszy Świętej zauważyłam to, że w tym wszystkim udawałam – na twarzy sztuczny uśmiech, a w sercu smutek i pustka. Całą Mszę Świętą myślałam o wszystkim tylko nie o Bogu. W momencie konsekracji przyszłą pewna myśl: iść do Komunii czy nie?! Oto jest pytanie. Spowiadałam się zaledwie 3 dni temu. Już chciałam wstać i w tym momencie usłyszałam: nie. Zaczęły mi sie przypominać te wszystkie błędy z przeszłości. Grzechy, z których już się kiedyś spowiadałam w niewłaściwy sposób – mówiąc je tak „delikatnie”, żeby grzech wydawał się mniejszy niż w rzeczywistości. Postanowiłam w końcu coś zmienić. Do późna rozmawiałam z siostrą o tym co mam zrobić. Siostra zaproponowała mi spowiedź generalną. Następnego dnia tematem był właśnie grzech, który oddala od Boga. Później adoracja i spowiedź… Najlepsza spowiedź w całym moim dotychczasowym życiu. Spowiedź podczas której czułam jakby mówił do mnie sam Bóg. I teraz napiszę słowa, których moi przyjaciele mają dość bo ciągle je powtarzam: NIC NIE DZIEJE SIĘ PRZYPADKIEM. Bóg naprawdę działa i z najgorszego zła potrafi wyprowadzić dobro. Bo tak na prawdę zaczęłam wierzyć i odnalazłam Boga po tym, jak zaczęłam się od Niego oddalać, gdy błądziłam w poszukiwaniu Go po różnych sektach. On powiedział mi w trakcie tych rekolekcji, że jest i bardzo mnie kocha, że jestem jego umiłowanym dzieckiem. Bóg jest gentelmanem. On nie pcha się z butami na siłę do naszego życia – czeka aż powiesz mu tak. A On zacznie działać i zmieni Twoje życie. (Ola)